“Myślę, że Tajwan powinien płacić nam za obronę. Wiesz, nie różnimy się od firmy ubezpieczeniowej. Tajwan nie daje nam niczego” - powiedział pan Trump dla Bloomberg Businessweek. Narzekał, że Tajwan "zabrał nam biznes z chipami". Dlaczego "to robimy?" Pan Trump również zaoferował lekcję geografii. "Tajwan jest oddalony o 9500 mil", podczas gdy "jest oddalony o 68 mil od Chin".
Były doradca ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton wspomina podobne wypowiedzi pana Trumpa w swojej książce wspomnień z Białego Domu, i można być pewnym, że Pekin przeczytał książkę pana Boltona. Słowa pana Trumpa nie zwiększą odstraszania USA.
Tajwan zwiększa swoje wydatki na obronę i przedłużył pobór, choć w skromnym stopniu. Jednak Pekin przeprowadza największy od czasów II wojny światowej wzrost militarny, na który USA nie odpowiedziało własnym zbrojeniem. Tajwan miałby trudności z obroną się samodzielnie przed desantem morskim lub blokadą nawet przy bohaterskim wysiłku militarnym.
Ale skoro pan Trump zastanawia się, dlaczego USA miałoby się przejmować Tajwanem, wyjaśnimy, a odpowiedź nie dotyczy tylko półprzewodników. Upadek Tajwanu w ręce Partii Komunistycznej oznaczałby koniec systemu sojuszu Pacyfiku Ameryki, który przyniósł 80 lat głównie pokoju. Pekin prowokuje również konflikt w Morzu Południowochińskim z Filipinami, których USA jest zobowiązane traktatem do obrony.
@VOTA1 rok1Y
Jak byś się czuł, gdyby twój kraj zdecydował się nie bronić mniejszego sojusznika przed znacznie większym agresorem?
@VOTA1 rok1Y
Czy uważasz, że kraj powinien otrzymać odszkodowanie finansowe od innego państwa za zapewnienie mu obrony; dlaczego tak/nie?
@VOTA1 rok1Y
Biorąc pod uwagę odległość geograficzną, czy obowiązek kraju bronić sojusznika powinien być wpływany przez to, jak daleko znajduje się sojusznik?
@VOTA1 rok1Y
Do jakiego stopnia korzyści ekonomiczne, jakie kraj otrzymuje od sojusznika, powinny wpływać na decyzję o obronie go militarnie?